Stary sposób na slogan reklamowy mówił, że należy spisać na kartce wszystkie pozytywne przymiotniki opisujące nasz produkt, a następnie wykorzystać najważniejsze z nich w jednym, chwytliwym haśle reklamowym. Dzięki tej szkole mieliśmy mnóstwo proszków, które radziły sobie z każdymi plamami i kremów na zmarszczki, które robiły (nadal robią) z dojrzałych kobiet dziewczyny. Należy jednak sobie zadać pytanie, czy ktokolwiek w te slogany wierzył?
Nobody is perfect
Żaden produkt nie jest idealny. Wie to jego twórca, wie dyrektor finansowy, ale przede wszystkim tą świadomość w coraz większym stopniu posiada konsument. Głównie dzięki internetowi i szybkiemu przepływowi informacji może się dowiedzieć o tym, jakie opinie od realnych użytkowników otrzymuje dana rzecz. Marketerzy muszą więc utrzymać na wodzy swoje pomysły wrzucania w slogan reklamowy wychwalających i sztucznych określeń bez pokrycia. Część z nich może być nawet prawdziwa, ale odbiorca spojrzy na taką wyliczankę z pobłażaniem, nie warto więc przesadzać.
Czyny mówią głośniej niż słowa
Jeśli jesteś uczciwy, nie ma potrzeby, byś rozpowiadał o tym na prawo i lewo. Jedynym sposobem, dzięki któremu udowodnisz to komuś, są czyny, które będą świadectwem Twojej uczciwości i które same w sobie będą chwytliwym hasłem reklamowym. Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku sloganów reklamowych, sprzedaży, rekrutacji, a także przekazu znajdującego się na Twoim serwisie internetowym.
Pamiętasz, że użytkownik wchodząc na Twoją stronę poświęci jej najprawdopdoobniej tylko kilka sekund? Chyba nie warto marnować tego czasu na nudne slogany bez pokrycia, albo natłok nic nie znaczących informacji.
Slogan reklamowy nie może być sloganem reklamowym
Z pewnością udało Ci się wydobyć taką cechę Twojego produktu, która winna być przedstawiona w serwisie internetowym na pierwszym miejscu. Nie pakuj jej w puste hasła marketingowe, wymyśl historię, która sprawi, że będzie bardziej autentyczna. Pokaż, jak działa na przykładzie, albo przedstaw opinie prawdziwych klientów, którzy korzystają sukcesywnie z efektów Twojej pracy.
Spróbuj zbudować emocje, by jeszcze lepiej zaprezentować wartości, które dzięki Twojemu produktowi nabędzie odbiorca. Mistrzem w tym jest oczywiście Apple, która jako jedna z pierwszych firm zaczęła kreować nie tylko produkt, ale i użytkownika. Reklamy pokazywały uśmiechniętych ludzi sukcesu, którym produkty z jabłkiem pomagają w codziennym życiu, tworząc jednocześnie to życie wyjątkowym. Nikt nie wyliczał bezdusznych przymiotników wartościujących. O tych wartościach klient przekonywał się na własnej skórze, by potem dalej głosić radosną nowinę o unikalnych produktach Apple.
Przejdź na drugą stronę
Spróbuj przez chwilę zabawić się w osobę, która pierwszy raz wchodzi na serwis internetowy i widzi taki slogan reklamowy: “Twoja satysfakcja jest dla nas najważniejsza”, a z drugiej strony małym drukiem czyta: “Odpowiedź na Twoje zgłoszenie może potrwać do 48h” (przykład z życia wzięty). Jeśli slogan zapewnia, że “jesteśmy najważniejszą firmą z danej branży w kraju”, to powinien iść za nim szereg pozytywnych opinii od właścicieli największych firm. Internauci są dziś bardzo wyczuleni na nieszczerość i zdecydowanie nie chcą być karmieni pustymi obietnicami i hasłami marketingowymi.
Milcz i pokaż
Oczywiście nie twierdzę, że nie należy wprowadzać przymiotników z typowego sloganu reklamowego w życie. Wręcz przeciwnie – nic nie stoi na przeszkodzie, by uczynić je wyznacznikami naszej pracy. Jeśli chcemy napisać, że produkt jest niezawodny, zróbmy wszystko, by ilość błędów zminimalizować, a te, które się pojawią, naprawiać przy pomocy obsługi klienta o najwyższym standardzie. Tylko wtedy będziemy w stanie zbudować z klientem relacje. A jak wiadomo, dziś relacje i emocje, które będziemy w stanie wywołać u odbiorcy są bezcenne.
Jak już tylko zdobędziemy uznanie, oczywiście powinniśmy się nim na naszym serwisie pochwalić. Część sklepów internetowych proponuje w pełni darmowy zwrot swoich produktów nie dlatego, że dostaje tych zwrotów mnóstwo, ale po to, by od początku przekonać klienta, że produkty są mało wadliwe. Minęły czasy, gdy mogliśmy coś komuś “wcisnąć”, a potem uciec gdzie pieprz rośnie. Dziś musimy dbać o klienta nie tylko podczas zakupu, ale również podczas całego trwania jego styczności z naszą marką.
Pokażmy pozytywny feedback, ale nie bójmy się też przyznać do błedów. Dzięki temu zyskamy w oczach klientów ludzką twarz. A tylko dzięki pokazaniu ludzkiego oblicza, które może mieć słabości, ale jednocześnie zadowolenie odbiorcy stawia na pierwszym miejscu, osiągniemy sukces.